Czytałem, że przemysł SCL (miękkich soczewek kontaktowych) opracowuje miękkie soczewki dla keratoconus. Wydaje mi się, że miałyby one potencjalną przewagę w komforcie, szczególnie w początkowym miesiącu lub dwóch noszenia. Ale, nie mogę sobie wyobrazić, żeby miały jakiekolwiek zalety wzrokowe.
Jestem doświadczonym, 30-letnim użytkownikiem soczewek kontaktowych i technicznie wykształconą osobą. Nosiłem miękkie soczewki pierwszej generacji, oraz nowe silikonowo-hydrożelowe soczewki do ciągłego noszenia (jeden miesiąc). Nosiłem też rogówkowe soczewki gazoprzepuszczalne, zarówno pierwszej generacji (akrylan silikonu), jak i obecnej (akrylany fluorosilikonu z niską zawartością silikonu), które dla mnie są znacznie lepsze od oryginałów.
Jeśli chodzi o soczewki typu “high-tech” lub “sci-fi”, to trwają prace nad soczewkami kontaktowymi typu “zoom”, na przykład z 2-krotnym powiększeniem. Działają one w połączeniu z parą okularów, które powiększają obraz i mogą być przydatne dla osób z bardzo wysoką krótkowzrocznością lub słabo widzących, ponieważ im większa moc dioptrii, tym mniejszy jest zogniskowany obraz na siatkówce. Ponadto, na rynku soczewek SCL wprowadzane są nowe ulepszenia soczewek torycznych, w których soczewki gazoprzepuszczalne mają przewagę. Jeśli chodzi o zdrowie oczu, soczewki gazoprzepuszczalne pozostają najbezpieczniejsze, zmniejszając ryzyko infekcji do jednej trzeciej szansy w przypadku miękkich soczewek kontaktowych. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że miękkie soczewki kontaktowe absorbują płyny i bakterie, podczas gdy soczewki gazoprzepuszczalne nie. Wyobraź sobie więc kuchnię z gąbką do zlewu, która zbiera bakterie i nigdy nie jest wymieniana. Można to porównać do miękkich soczewek kontaktowych, które rzadko są wymieniane. Wyobraź sobie również talerz obiadowy w zlewie kuchennym. Jest on bardzo dobrze zmywany, w kółko i w kółko, i pozostaje czysty. To jest jak z soczewkami gazoprzepuszczalnymi.
Na koniec, soczewki gazoprzepuszczalne prawdopodobnie pozostaną głównymi soczewkami z wyboru, gdy SCL nie korygują odpowiednio wzroku. Dzieje się tak dlatego, że są one doskonale ukształtowane i spoczywają na rogówce (soczewki rogówkowe), a tym samym rogówka jest optycznie zastępowana przez doskonały kształt tych twardych soczewek, a nawet z czasem formowana do kształtu soczewki (ortokeratologia jest dziedziną, która koryguje krótkowzroczność poprzez tymczasowe formowanie rogówki w celu skorygowania wzroku zamiast operacji, a jej korzyści i skutki uboczne są tymczasowe).
Z drugiej strony, miękkie soczewki kontaktowe dopasowują się do kształtu rogówki i albo dodają mocy dioptrii do niej, albo odejmują od niej. Każda nieregularność lub aberracja wyższego rzędu w rogówce pozostanie po dopasowaniu się miękkiej soczewki kontaktowej do nieregularności. Osobiście, obecnie używam sztywnych soczewek gazoprzepuszczalnych (RGP), ponieważ lepiej korygują one mój wzrok, a mimo że mam krótkowzroczność, nie mogłam dobrze czytać w miękkich soczewkach. Po kilku miesiącach adaptacji stwierdziłem, że są one bardziej komfortowe niż miękkie soczewki (z wyjątkiem sezonu pylenia). Myślę, że jest to głównie spowodowane ich czystością. Pozostają one krystalicznie czyste każdego dnia, podczas gdy miękkie soczewki zbierają coraz więcej osadów dzień po dniu, aż do ich usunięcia. Tak więc dla mnie, każdy dzień jest jak świeża para soczewek. Nigdy jednak nie wypróbowałam jednodniowych miękkich soczewek kontaktowych, które mogą rozwiązać problem komfortu, jaki miałam.