Poranne mdłości po Chemioterapii
Mam 22 lata, a moja mama 59. Tak więc, moja mama zdiagnozowała raka piersi w 2005 roku, a pod koniec 2005/2006 roku wzięła radioterapię i chemioterapię. Tak czy inaczej, ma się teraz dobrze, z wyjątkiem czerwono-zielonej ślepoty i ma mdłości praktycznie każdego ranka. Oczywiście bierze pigułki przeciw mdłościom (Promethazine) i pije herbatkę imbirową. Tak, herbatka imbirowa pomaga jej odchodzić, ale następnego ranka uporczywie wraca. Po prostu nie wiem, w jaki sposób można temu zapobiec w pierwszej kolejności? Czy jest jakaś rzecz, której powinienem się przyjrzeć, by pomóc? Jakieś środki zaradcze lub cokolwiek, co pomogło komukolwiek w podobnej sytuacji?