2015-04-14 12:09:13 +0000 2015-04-14 12:09:13 +0000
16
16

Wartość nasycenia tlenem dla palaczy

Nasycenie O2 osoby, mierzone w powietrzu atmosferycznym na poziomie morza za pomocą pulsoksymetru (SpO2), jest uważane za normalne pomiędzy 95 a 100%.

Przeczytałem nie pochodzący z Wikipedii fragment FR , nie ma o tym wzmianki w Wikipedii PL) i usłyszałem (nieformalne dyskusje z personelem medycznym i ratowniczym), że ta wartość znacznie spada, jeśli tematem jest palacz.

To rodzi następujące pytania:

  • Czy to prawda i dlaczego?

  • Jakie są zwyczajowe wartości SpO2 dla palaczy?

Kiedy byłem palaczem, mój własny SpO2 był zazwyczaj w 100%. Saturacja moich kolegów palaczy, którzy próbowali, jest również normalna. Niczego to nie dowodzi, ponieważ nie jest to badanie - po prostu kiść miar bez metodologii - to jest po prostu powiedzieć, że nigdy nie obserwowałem tego zjawiska.

Odpowiedzi (3)

14
14
14
2015-04-15 00:38:27 +0000

OP obserwuje:

Kiedy byłem palaczem, mój własny SpO2 był zazwyczaj 100%.

Chociaż długotrwałe palenie często prowadzi do zmian w płucach, które powodują hipoksemię (niskie obwodowe nasycenie O2, alias SpO2), efekty te nie są natychmiastowe. W rzeczywistości, w krótkim okresie czasu, SpO2 może być nawet fałszywie wysoki , zgodne z obserwacją. Powinniśmy rozróżnić czynniki, które powodują zmiany w nasyceniu O2 w długim okresie czasu w porównaniu z paleniem krótkoterminowym.*

Krótki okres czasu

Inna odpowiedź omówił zwiększony poziom tlenku węgla (CO) u palaczy, co jest natychmiastowym efektem wdychania dymu papierosowego, który jest zależny od dawki (i. pulsoksymetr mierzy procent krążącej hemoglobiny, do której tlen jest związany. Za pomocą standardowej pulsoksymetrii, karboksyhemoglobina jest nie do odróżnienia od oksyhemoglobiny . Również tlenek węgla powoduje lewostronne przesunięcie krzywej dysocjacji oxyhemoglobiny . Oznacza to, że hemoglobina mocniej trzyma się tlenu, co powoduje większe nasycenie hemoglobiną. Z obu tych powodów uczniowie często uczą się o “wiśniowo-czerwonym” wyglądzie skóry i błonach śluzowych w zatruciach tlenkiem węgla.** W przeciwieństwie do hipoksemii (niskie SpO2), kiedy błony śluzowe mają tendencję do zmiany koloru na niebieski z powodu niskiego nasycenia tlenem, nasycenie hemoglobiną w zatruciach tlenkiem węgla będzie postrzegane (zarówno przez nasze oczy jak i przez pulsoksymetrię) jako wysokie. * Pulsoksymetria może być nieprawdziwie wysoka u palaczy z powodu obecności karboksyhemoglobiny.**

U większości młodych, zdrowych ludzi, nasycenie tlenem i tak wynosi 98-100%, więc ta różnica jest zazwyczaj znikoma. Pozostaje jednak faktem, że obserwacja OP jest w pełni zgodna z efektami krótkotrwałego palenia.

Long-term

Długoterminowi palacze często mają niskie nasycenie tlenem mimo błędnego uniesienia z powodu tlenku węgla. Pełne wyjaśnienie tego mechanizmu wymagałoby podręcznika fizjologii oddechowej. Podstawową ideą jest to, że toksyny zawarte w dymie papierosowym prowadzą do zapalenia i przebudowy płuc, które powodują zarówno obturacyjną chorobę płuc , jak i zmniejszoną zdolność dyfuzji pęcherzykowej .

Wykazano, że wczesne zmiany zapalne występują nawet u młodych palaczy z prawidłowymi badaniami funkcji płuc . Te mikroskopijne zmiany w płucach nie powodują wymiernych zmian w nasyceniu tlenem ani w testach funkcji płuc. Jednak takie dowody powinny wzmocnić OP (i wszystkich innych byłych palaczy w okolicy), jak absolutnie fabulous jest to, że można rzucić palenie.

  • *

Uwagi

*Dokładny okres czasu (dokładniej, liczba pakiet lat ), po którym długoterminowe efekty zaczynają dominować ostre efekty ma znaczną zmienność międzyosobową.
\u002 \u00261}*To jest rzadko spotykane w prawdziwym życiu, i byłby obecny tylko w tych z wyższymi dawkami CO niż te, które wynikają z normalnego palenia papierosów. Pozostaje teoretyczny punkt widzenia.

5
5
5
2015-04-14 14:46:19 +0000

Tak, poziom SpO2 może być przygnębiony u palaczy, ale ciało zrekompensuje niektóre efekty, które mogą wyjaśnić, dlaczego być może miałeś normalny poziom nasycenia. Istnieją również względy związane z wiekiem, jak również z tym, ile dana osoba pali.

Jednym z winowajców w dymie papierosowym jest CO, czyli tlenek węgla. CO ma te same miejsca wiążące co O2 w hemoglobinie krwi (Hg), a w rzeczywistości ma 200 razy większe powinowactwo niż O2. Tak więc podczas palenia, CO przemieszcza się w poprzek i zapobiega gromadzeniu się tlenu przez niektóre Hg. Wynik netto jest taki, że serce zaczyna pracować ciężej, aby uzyskać więcej krwi wokół, co może utrzymać poziom saturacji. Istnieje przyzwoite zwykłe angielskie wyjaśnienie tutaj .

Poza tym, istnieją inne zmiany, które mogą wystąpić u długoletnich palaczy. To badanie z 1983 roku wykazało, że u kobiet i palaczy powyżej 50 roku życia występuje wzrost objętości krwinek czerwonych i zmniejszenie objętości osocza. Sugeruje to, że organizm przystosowuje się do zmniejszonej liczby O2 poprzez produkcję większej ilości RBC. Chociaż brzmi to jak wielka adaptacja, oznacza to również, że przy zmniejszonej objętości osocza, krew jest “grubsza”, co oznacza, że serce musi pracować ciężej, aby ją przepchnąć. Ten artykuł zauważa również zmniejszenie objętości osocza i większe liczby RBC u osób narażonych na długotrwałe działanie CO, jak również inne znaczące zmiany w składzie krwi.

TL;DR: Tak, nasycenie O2 jest osłabione przez ciągłą ekspozycję na CO jako efekt długoterminowy. Dobrą wiadomością jest jednak to, że organizm jest wyjątkowo odporny, a w zależności od długości okresu palenia, w ciągu tygodnia lub dwóch tygodni organizm zacznie odwracać skutki palenia. Bezwstydna autopromocja: Odwrócenie skutków palenia.

-3
-3
-3
2018-01-10 15:44:46 +0000

Yes, smokers probably function with less oxygen, but is this really a bad thing?

My comments are strictly for the open minded!

I am a 50 year old chronic cigarette smoker and my readings are usually in the range of 97 - 100 when my hands are warm. Miałem odczyty 100+ przy kilku okazjach, które zakładam, że to wina maszyny!

Myślę, że jest bardzo prawdopodobne, że palacze mają mniej tlenu biegnącego wokół krwiobiegu i jak JohnP wskazuje CO ma bardzo spiczaste łokcie w kolejce do autobusu! Ale co mnie różni, to fakt, że nie jest to koniecznie coś złego! W rzeczywistości może to być terapia w pewnych warunkach, w których jest mniej tlenu we krwi, niż jest to pożądane. Weźmy na przykład rozedmę płuc.

W to badanie z Australian Bureau of Statistics , gdzie badani byli wybrani losowo z ogólnej populacji i poproszeni o samodzielne informowanie o swoim zdrowiu i statusie palacza.To pokazało, że nigdy nie palacze mają wyższy odsetek prawie wszystkich chorób (w tym raka i nadciśnienia tętniczego itp.) z wyjątkiem zapalenia oskrzeli i rozedmy płuc, która jest zgodna z hipotezą przyczynową o paleniu.

  • palacze 7,8%
  • byli palacze 7,6%
  • nigdy nie palili 3,4%

Tak więc palacze mają podwójne ryzyko wystąpienia zapalenia oskrzeli i rozedmy w porównaniu z osobami nigdy nie palącymi i chociaż ryzyko to nie jest tak duże, jak wiele danych liczbowych, do których odwołuje się branża antynikotynowa, jest ono jednak znacznie większe. A ponieważ badanie to jest randomised , prawdopodobnie jest to uczciwe odzwierciedlenie rzeczywistości.

Zobacz powyższe dane w tabeli poniżej.

Zarówno palacze, jak i byli palacze mają mniej więcej dwukrotnie wyższy wskaźnik zapalenia oskrzeli i rozedmy, co jest zgodne z hipotezą, że palenie spowodowało te warunki poprzez jakiś nieznany mechanizm. Ale może być również tak, że palacze decydują się na palenie, ponieważ odczuwają natychmiastowy efekt terapeutyczny palenia. A rzucenie palenia nie zmniejszyło znacząco liczby byłych palaczy, którzy zachorowali na tę chorobę (7,8% vs 7,6%), co sugeruje, że palenie może nie być przyczynowe i może być jedynie lecznicze.

Paracetamol ma natychmiastowy efekt terapeutyczny dla ludzi, ale nie zakładamy tylko, że powoduje każdą chorobę znaną ludzkości tylko dlatego, że ludzie, którzy go używają, mają choroby. Wiemy, że jest to środek przeciwbólowy i ludzie używają go do uśmierzania bólu. Gdyby tytoń był paracetamolem, przemysł antynikotynowy mógłby prawdopodobnie twierdzić, że powoduje on wszystkie znane choroby, ale bez poparcia dowodami byłoby głupotą w to wierzyć.

Jeśli prawdą jest, że zdrowi palacze prowadzą swoje codzienne interesy ze znacznie mniejszą ilością tlenu niż ich nigdy niepalący przyjaciele, to jest to inny sposób powiedzenia palacze mogą funkcjonować z mniejszą ilością tlenu. To tak, jakby palacze byli tylko stałym treningiem wysokościowym. Gdy nigdy nie robią swoich codziennych interesów na wysokości morza, palacze robią to samo, ale kilka tysięcy stóp dalej. Myślę, że to wszystko jest dość racjonalne.

Ale czy są dowody na to, że palenie ma natychmiastowy efekt terapeutyczny dla ludzi głodnych tlenu?

Mogę znaleźć anegdotyczne dowody od alpinistów tutaj jest cytat z wyprawy na Mount Everest w 1922 roku. Source the Guardian

Cigarettes as an aid to climbing Report, November 21 1922

Kapitan GJ Finch, który wziął udział w wyprawie na Mount Everest, przemawiając na spotkaniu Królewskiego Towarzystwa Geograficznego w Londynie, ostatniego wieczoru na temat sprzętu do wspinaczki, świadczył o komforcie palenia papierosów na bardzo dużej wysokości. Powiedział, że on i dwaj inni członkowie ekspedycji biwakowali na wysokości 25.000 stóp przez ponad 26 godzin i przez cały ten czas nie używali żadnego tlenu.

Około pół godziny po przybyciu zauważył w bardzo wyraźny sposób, że jeśli nie pamiętał o kwestii oddychania, czyniąc to procesem dobrowolnym, a nie mimowolnym, cierpiał na brak powietrza. Miał przy sobie 30 papierosów, a jako miarę desperacji zapalił jednego. Po głębokim wdychaniu dymu, który on i jego towarzysze znaleźli mogli całkowicie oderwać się od kwestii oddychania… Działanie papierosa trwało co najmniej trzy godziny, a gdy wyczerpał się zapas papierosów, uciekali się do tlenu, który umożliwił im pierwszy sen na tej wielkiej wysokości.

Weźmy to badanie górników https://www.ncbi.nlm.nih. gov/pubmed/2523477 może być tak, że palenie przyczyniło się do ich stanu, ale równie racjonalne jest to, że wielu palaczy po prostu poczuło natychmiastowy efekt terapeutyczny, jak powiedzieli nasi przyjaciele z alpinizmu.

Ważnym punktem nie jest tutaj to, czy palenie pomogło im, naszym przyjaciołom z alpinizmu, radzić sobie z mniejszą ilością tlenu, chociaż mogło to zrobić tak, jak wyraźnie myśleli Chodzi o to, że w ich odczuciu tak było, co może tłumaczyć w przybliżeniu podwójne ryzyko zapalenia oskrzeli i rozedmy płuc u palaczy w powyższym badaniu.