Czy ustawienie alarmu na dłuższy czas przy niższej głośności jest dobrym sposobem na zapewnienie, że obudzisz się w lekkim śnie?
Zazwyczaj ustawiam swój alarm naprawdę głośno, więc na pewno się obudzę. Zazwyczaj towarzyszy temu dezorientacja, bóle głowy, itp. Czytałam jednak o “ukończeniu cyklu snu” i o tym, że pozwala on na bardziej satysfakcjonujący sen, wraz z łatwiejszym wybudzeniem się, więc zaczęłam szukać sposobów, aby to zrealizować.
Jeden ze sposobów, który mi się przytrafił: co jeśli ustawię swój alarm w “trybie bez końca”, ale zmniejszę głośność do około 30%? Czytałem, że bardzo trudno jest obudzić osobę w głębokim śnie, ale w lekkim śnie staje się to łatwiejsze. W ten sposób, gdy jestem w głębokim uśpieniu nie obudzę się, ale gdy przejdę do lekkiego snu, wtedy niższa objętość będzie wystarczająco dużo, aby obudzić mnie.
Jest to dobra technika?